Trzy Polki: Izabela Bogucka, Monika Brinkman-Maczka i Iwona Ostrowska zostały mistrzyniami Świata we Fryzjerstwie. Zawody odbyły się w tym tygodniu w Paryżu.
Wywiad z Panią Moniką Brinkman-Maczka. Pani Monika mieszka w Hadze i jest właścicielką salonu HairSpa Magma. Już niebawem odbędzie się premiera jej książki pt. ‘’Jestem Warta Miliony”.
Beata Bruggeman-Sękowka: Pani Moniko, co to zwycięstwo oznacza dla Pani?
Jestem od 22 lat fanem organizacji, OMC HairWorld. Regularnie jeździłam na MS by dopingować narodowej kadrze Polski, moim marzeniem było wziąć udział w zawodach. W tym roku niespodziewanie otrzymałam informację o nominacji do Narodowej Kadry reprezentującej naszej kraj na MS w Paryżu. To był czas, w którym byłam na etapie pisania mojej książki, więc była również chwila zawahania, czy podołam temu wyzwaniu. Jak Państwo widzą, postawiłam wszystko na jedną kartę i zmobilizowałam się, by walczyć o swoje marzenia. Sama nominacja już była dla mnie wygraną- zwycięstwem bo znajdowałam się wśród najlepszych. Trzykrotne stanie na podium (2x brąz, 1x złoto w kategorii drużynowej) na MS, to podsumowanie mojej wieloletniej, 26 letniej pracy w zawodzie oraz utwierdzenie się w przekonaniu, że można wygrać jeżeli masz marzenia.
W jakich kategoriach stanęła Pani na podium?
Stanęłam na podium łącznie 3 razy, w kategorii Gent Style w tym Fashion Cut (brąz) i Pro Cut (brąz), złoto w kategorii drużynowej
Jaka byla konkurencja? Z jakich krajow?
Konkurencja była świetnie przygotowana, a sama poprzeczka wygranej była ustawiona bardzo wysoko. Natomiast jeśli chodzi o kategorię było ich sporo, nasz team startował w kategorii Gent Style, Fashion Cut oraz Pro Cut. Łącznie wzięło udział w mistrzostwach ponad 1000 zawodników z 42 krajów.
Przygotowania w kwestii logistycznej były nieco utrudnione na wzgląd częstych zjazdów do Polski. Tak więc sama kwestia logistyczna była zobowiązująca. Stanowiło to dla mnie pasmo wyrzeczeń, takich jak całkowita rezygnacja z życia prywatnego, czy chociażby nieobecność w salonie. W tamtym momencie wszelkie sprawy codzienne przeszły na drugi plan, natomiast ja skupiłam się na mistrzostwach oraz na tym, by podążać za drużyną i dawać z siebie 100%. Nieprzespane noce oraz ciążacy stres były determinacją by walczyć o marzenia.
Przygotowania w kwestii finansowej, to również aspekt bez którego mistrzostwa by się nie odbyły. Sama forma uczestniczenia w przygtowaniach była róznoznaczna ze sporym nakładem finansowym jak równiez znalezieniem sponsorów, co wcale nie było takie proste. Większość kwestii oragnizacyjnych była na moją odpowiedzialność.
Proszę nam opowiedzieć o mistrzostwach. W jakich kategoriach się odbywają, jak często?
Mistrzostwa Świata we fryzjerstwie, to tzw. zjazd najlepszych fryzjerów z całego świata, którzy mierzą się we wszelakich kategoriach upięć, strzyżenia w formie damskiej, męskiej. Jest tego sporo, a same kategorie są odpowiednio wybierane przez zawodników. Nasza kategoria, jak już wspomniałam to Gent Style, w której skupiliśmy się na strzyżeniu męskim. Mistrzostwa odbywają się raz do roku w różnych krajach.
Mistrzostwa Świata to dla Pani nie tylko zawody?
Nie tylko, to prawda. Niesamowite wydarzenie, które łączy pasjonatów oraz profesjonalistów z różnych zakątków świata. To nie tylko zawody, ale również jedne z najlepszych targów beauty na świecie. Poznajemy nowe trendy, wymieniamy się doświadczeniami i stajemy się silniejsi. Dzięki takim wydarzeniom podnosimy swoje poprzeczki i staramy się dążyć by być perfekcjonistami w tym, co robimy oraz dążymy do tego, by spełniać swoje fryzjerskie marzenia.
Zdjęcia: prywatne archiwum Pani Moniki Brinkman-Maczka