Rozmowa z organizatorkami Wierszowiska 2016 Małgorzatą Lubbers-Dąbrowską, Agnieszką Lonską i Katarzyną Kiszkiel z zarządu Forum Polskich Szkół w Holandii
Beata Bruggeman-Sękowska: Zacznijmy od początku. Jak powstał pomysł na zorganizowanie Wierszowiska w 2000 roku?
M.L Pomysłodawczynią Wierszowiska jest Pani Dorota Hulsenboom-Perłowska. Wszystko zaczęło się w 1999 roku. Pani Dorota była wówczas członkiem zarządu Forum Polskich Szkół w Holandii które istniało niecałe 4 lata. W tym czasie do zarządu doszła Pani Małgorzata Smółka. Młoda osoba pełna pomysłów i talencie organizacyjnym. Rok wspólnej pracy obu pań zaowocował zorganizowaniem pierwszego Wierszowiska – festiwalu poezji dla dzieci w teatrze Het Klein w Eindhoven 5 listopada 2000 roku. Wzięło w nim udział około 60 dzieci z 6 szkół członkowskich Forum. Tematem pierwszego Wierszowiska były wiersze Juliana Tuwima. Panie nie planowały corocznych spotkań. O tym że zorganizowano następne Wierszowiska zadecydowały prośby samych dzieci. I tak minęło ostatnie 15 lat.
Jaka idea przyświecała temu wydarzeniu?
M.L.To pytanie najlepiej byłoby zadać jednej z dwóch pań. Spróbuję jednak sama na nie odpowiedzieć. W 1999 roku mieliśmy w Holandii 12 szkół społecznych. Szkoły rozrzucone po różnych zakamarkach Holandii nie miały ze sobą dużego kontaktu. Internet i media społecznościowe nie były wtedy jeszcze na porządku dziennym. Nauczyciele spotykali się na corocznych szkoleniach organizowanych przez FORUM i przeprowadzanych przez szkoleniowców z Polski wymieniając się jednocześnie doświadczeniami w pracy w szkole polonijnej. Dla rodziców i dzieci polskiego pochodzenia wychowywanych w Holandii nie było tak dużej imprezy integrującej polskie środowisko z całego kraju. Muszę przy tym wspomnieć, że w tamtym czasie Polonia na terenie Holandii była nieliczna a dzieci wywodziły się zwykle z rodzin dwujęzycznych. Jednym z celów FPSN jest integracja środowiska polonijnego. Pomysł Pani Doroty aby zorganizować Wierszowisko był trafny. Festiwal ten do tej pory spełnia tą rolę – integruje Polonię a dla dzieci jest bodźcem do nauki języka polskiego poprzez poznanie i polubienie polskiej poezji dla dzieci oraz rywalizację.
Teoria pań sprawdziła się w praktyce przez ostatnie 15 lat. Dzieci chętnie przygotowują się do udziału w Wierszowisku występując indywidualnie lub w grupach. W przygotowaniach chętnie pomagają rodzice przygotowując dekoracje i stroje dla dzieci.
Co udało się osiągnąć przez te lata? Co jest Państwa największym sukcesem?
M.L. Myślę że największym sukcesem jest sam fakt, że Wierszowisko w tym roku organizowane jest już po raz szesnasty. Chociaż nie jest to zawsze takie proste. Aby zorganizować taką imprezę potrzeba środków finansowych, oraz bardzo dużo czasu organizatorów/wolontariuszy. Wydarzenie przez lata cieszy się olbrzymim zainteresowaniem wśród polonijnych dzieci w Holandii. Co roku liczba uczestników się zwiększa a poziom występów zaskakuje jurorów a organizatorów mobilizuje do ciągłego krytycznego spojrzenia na organizację tego wydarzenia i ciągłego jej ulepszania. Na scenie teatralnej do tej pory wystąpiło około 1500 dzieci. To oznacza, że co roku na scenie występuje ponad 100 uczestników. Organizatorzy mają niełatwe zadanie aby wszystko w dniu konkursu poszło sprawnie. Przygotowania do tego dnia trwają miesiące.
Przez ostatnie 15 lat organizacją Wierszowiska zajmowała się Małgorzata Smółka. Kilka lat później dołączył do niej Tomek Karawajczyk. Przez lata w organizację festiwalu zaangażowanych było wielu wolotariuszy. Sukcesem tego wydarzenia jest praca całego zespołu. Ale Wierszowiska nie byłoby bez dzieci które w nim wystepuja. Najwieksza zasługa jest praca nauczycieli, pomoc rodzicóc i cheć do wystepów dzieci. W tym roku po raz pierwszy Wierszowisko organizuje 3-letni zarząd w składzie Agnieszka Lonska, Katarzyna Kiszkiel i ja. Co nie oznacza, że wszystko robimy same. Wierszowisko ma już swoją historię którą staramy się pieczołowicie utrzymać. Wierszowiskowy konkurs plastyczny przygotowuje co roku inna szkoła. W tym roku jest to szkoła z Amsterdamu Lokomotywa. Logo, wierszowiskowe słoneczko podarowała nam Anna Kaszuba-Dębska, hymn wierszowiskowy napisała i śpiewa na wierszowiskach Magdalena Kalocińska-Duijhouwer. Plakaty, piękne dyplomy oraz całą grafikę wierszowiska zawdzięczaliśmy przez lata Tomkowi. W tym roku zajmuje się tym Kasia van den Broek.
W jury Wierszowiska zasiadają co roku przedstawiciele przeróżnych organizacji polonijnych w Holandii jak i goście z Polski. Imprezę wspierają organizacje polonijne jak i środowisko polonijne. O Wierszowisku można poczytać w polonijnej prasie i popatrzeć w polonijnych mediach. Długo można by o tym mówić. A na pewno o kimś lub o czymś zapomniałam. Najlepiej o tym samemu się przekonać 😉 i przyjechać na Wierszowisko. Zachęcam do przeczytania naszej jubileuszowej gazetki Wierszowiskowej wydanej z okazji XV-tego Wierszowiska. Gazetka jest dostępna online pod tym adresem http://www.fpsn.nl/pl/jubileuszowa-gazetka-wierszowiskowa-online
AL Sukcesem Wierszowiska jest także “sprzedanie” pomysłu do Wielkiej Brytanii. Polska Macierz Szkolna, czyli organizacja podobna do naszego Forum Polskich Szkół w Holandii, od 2012 roku organizuje swoje Wierszowisko wzorując się na naszym..
Do sukcesów możemy zaliczyć także patronaty znakomitych instytucji, organizacji, mediów oraz wsparcie jakie otrzymujemy ze strony Ambasady RP w Holandii, polonijnych organizacji z Holandii, polskich Fundacji oraz darczyńców. Odwiedzają nas też wspaniali goście, co z jednej strony podnosi rangę wydarzenia, ale świadczy też o tym, że Wierszowisko jest wydarzeniem budzącym zainteresowanie. W tym roku na Wierszowisku spodziewamy się TVP Kultura. Kto zasiądzie w jury zdradzimy już w krótce.
K.K. Moje dzieci zaczęły uczęszczać do Polskiej Szkoły w Tilburgu w 2009 roku. Pamiętam jak dziś jak trudno było zorganizować grupę dzieci chętnych do występu w Wierszowisku. Teraz odbywają się w większych szkołach wewnętrzne konkursy. Dzieci próbują same znaleźć wiersz, co wiąże się z czytaniem mnóstwa utworów naszych wspaniałych polskich poetów a potem niecierpliwie czekają i przygotowują się do występu.
Na występy przyjeżdżają nie tylko rodziny których dzieci biorą udział, z roku na rok pojawia się coraz więcej rodziców którzy chcą zachęcić swoje dzieci poprzez tę imprezę do nauki w polskich szkołach.
Wierszowisko stało się na tyle rozpoznawalną imprezą, że gościnnie występowały u nas w ubiegłych latach dzieci z zaprzyjaźnionej szkoły w Polsce, Niemczech i Belgii.
Czy może się Pani podzielić swoimi najciekawszymi wspomnieniami ?
M.L. To trudne zadanie. Jestem dopiero od kilku lat w zarządzie FPSN i nie byłam do tej pory zaangażowana w organizację Wierszowiska więc zwracałam uwagę jedynie na „własne” dzieci oglądając je oczami matki dziecka (dość dawno temu) które dość dawno temu w nim występowało. Później jako opiekuna dzieci ze szkoły które w nim brały udział. Dopiero od roku jestem zaangażowana w organizację tego wydarzenia. Od lat jednak je fotografuję.
Poprzez obiektyw mojego aparatu fotograficznego miałam przyjemność podziwiać zapał organizatorów którzy zawsze dwoili się i troili aby zorganizować tą imprezę i wszystkim dogodzić. Aby wszystko w tym dniu działało jak w zegarku. Zaangażowanych rodziców i opiekunów dzieci podczas występów. Co roku przygotowywane są coraz bardziej profesjonalne inscenizacje wystąpień grupowych dzieci ze szkół na scenie. Ale zawsze z największym podziwem oglądam odwagę i zapał dzieci które zwykle wychodzą i czują się na scenie jak ryba w wodzie deklamując czasami bardzo trudne wiersze. Wszystkie te starania prezentują się wspaniale. Po Wierszowiskach można je podziwiać na zdjęciach wierszowiskowych fotografów oraz filmikach wstawianych na youtube.
Występom towarzyszą zawsze wielkie emocje. Pamiętam występ własnego 7 letniego syna Roberta jeszcze w teatrze w Eindhoven w 2002 roku. Był przejęty swoim występem ale podobało mu się wyjście na scenę i wystąpienie razem z innymi dziećmi. W teatrze het Klein scena była niewielka i na tym samym poziomie siedziała publiczność. Dzieci więc szybko znajdowały się na scenie. Podczas przygotowań do występu grupowego Polskiej Szkoły w Tilburgu z przedstawieniem „Ale Cyrk” zrobiłam mu przed dekoracją zdjęcie. Kiedy wyjaśniłam co oznacza ten zwrot do tej pory często go używa.
Dziesięć lat później w 2012 roku 6-letnia dziewczynka z mojej szkoły w Bredzie Oliwia wystąpiła po raz pierwszy na scenie w Malden. Teatr w Malden to duży teatr z podwyższoną sceną na którą dzieci musiały wejść po schodkach. Oliwia czekała z niecierpliwością na swój premierowy występ a kiedy usłyszała swoje imię sama wyszła na scenę. Rodzicom przykazała zostać na trybunie aby jej nie przeszkadzali. Oliwia była pewna że sobe poradzi. Kiedy jednak stanęła na scenie i zobaczyła na siebie skierowany wzrok publiczności zapomniała tekst. Stała chwilę skoncetrowana zanim zdecydowała, że może jednak rodzice mogą pomóc. Kiedy mama podeszła pod scenę i przypomniała pierwsze słowa wierszyka Oliwia wyrecytowała sama resztę bez pomocy. Nie wygrała ale zdecydowała, że za rok na pewno wróci i powie wierszyk jeszcze lepiej – sama. Od tej pory przyjeżdża ona co roku na Wierszowisko.
Wierszowisko jest Konkursem, a zatem są zwycięzcy ale i dzieci, które nie wygrały. Jak wspieracie dzieci, jak sobie z tym radzicie?
A.L. Wierszowisko to spore emocje dla dzieci. Staramy się zawsze podkreślać, że najważniejszy jest udany występ na scenie, dlatego każdy występujący otrzymuje pamiątkowy medal i dyplom uczestnictwa, a w miarę możliwości także upominek. Dzieci dzięki temu już czują się wygrane! Bywa, że niektórzy są rozczarowani bo liczyli na wygraną. Kilka lat temu, nasz ówczesny gość specjalny pani Anna Nehrebecka widząc rozczarowanie 4-letniego Kevina, który był pewny wygraną swojej szkoły w występie grupowym, mocno go przytuliła i dłuższą chwilę szeptała coś do ucha. Do dziś nie wiemy co Kevin usłyszał, ale łzy przestały lecieć.
K.K. Przez lata widziałam różne reakcje dzieci po wygranych i przegranych występach. Od okrzyków radości po wygranej, przez rozczarowanie i wybuchy płaczu. Na szczęście dzieci szybko zapominają o tym i planują co mogą zrobić w przyszłym roku. Ja osobiście staram się już przed występem przekonywać dzieci, że dla nas największą wygraną jest ich występ na scenie.
XVI Festiwal Polskiej Poezji dla dzieci ‘’Wierszowisko’’ pod tytułem: ‘’Zielono mi’’ odbędzie sie 13 marca 2016 roku w Teatrze Mozaiek w Wijchen. Proszę nam zdradzić, skąd ten tytuł i co nas czeka?
A.L. W 2016 roku czeka nas kilka nowości. Przede wszystkim spotykamy się w zupełnie nowym teatrze. Gościnne Maldensteijn gdzie spotykaliśmy się przez ostatnie lata zostało zamknięte co zmusiło nas do zmiany miejsca. W tym roku zapraszamy do teatru ‘t Mozaiek w Wijchen koło Nijmegen.
Temat “Zielono mi” pozostawiamy do interpretacji uczestnikom. Temat powstał w wyniku intensywnej burzy mózgów, przez lata mieliśmy już wiele tematów i wcale nie było łatwo znaleźć coś nowego, świeżego. Pomysł podrzucił mój 10-letni syn Filip. Myśleliśmy o przyrodzie, ekologii, ale temat celowo ma dużo szersze znaczenie. Każda jego interpretacja będzie właściwa!
K.K. “…co nas czeka?” – właściwie to bardzo dobre pytanie. Interpretacja naszych tytułów jest czasami tak nie przewidywalna, że same jesteśmy tego ciekawe. Co roku można zobaczyć spojrzenie różnych osób na ten sam temat. Wszystkie scenariusze są własnego autorstwa i właściwie nie można przewidzieć jak to się skończy. Ja również z niecierpliwością czekam na dzień przedstawienia.
G.L.Co dokładnie będzie się działo w tym dniu nie wiemy. Gwarantujemy moc pozytywnych emocji i dużo niezapomnianych wrażeń. Mamy nadzieję że będziecie w tym dniu z nami. Bo tak jak śpiewamy w naszym hymnie:
Wierszowisko to dzień
gdy smutek odchodzi w cień
Tu stać się możesz kim chcesz
Jeśli nam podarujesz swój wiersz
Wierszowisko to czas
Gdy poetą jest każdy z nas
Tu bajka staje się jawą
a teatr najważniejszą sprawą…..
Proszę zaprosić czytelnikow na XVI edycję Wierszowiska.
A.L. W szkołach trwają już przygotowania. Listę uczestników zamykamy w styczniu. Do udziału zaprosiliśmy w tym roku rekordową liczbę uczniów, bo aż 650 z 16 szkół członkowskich. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do odwiedzenia naszych stron internetowych, polubienia profili na portalach społecznościowych oraz naturalnie do odwiedzenia nas 13 marca w Wijchen.
Prosimy także o wsparcie. Wydarzenie jest w całości organizowane przez wolontariuszy, organizator Forum Polskich Szkół w Holandii jest stowarzyszeniem non-profit i aby działać potrzebujemy wsparcia finansowego. Dotacje jakie otrzymujemy w ramach środków na Polonię z MSZ są niewystarczające i niepewne. Bez darczyńców, sponsorów wydarzenie nie mogłoby się odbyć. Z góry dziękujemy!
Więcej o Forum i Wierszowisko można znależć na www.fpsn.nl oraz www.Wierszowisko.com
Znajdziecie nas również na forach społecznościowych
Tekst: Communications-Unlimited: oficjalny partner medialny Wierszowiska, zdjęcia: Gosia Lubbers-Dąbrowska
Przeczytaj też: